Jak radzę sobie ze stresem?


Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/server172928/ftp/migracja/katarzyna11/nowa/blog/wp-content/plugins/better-adsmanager/better-adsmanager.php on line 874

W codziennym życiu doświadczałam uczuć, które nie należą do przyjemnych. Lęk, niepokój, złość, gniew, niepewność, rozdrażnienie. Brakowało mi czasu by zregenerować się i odpocząć. Tempo życia stało się tak szybkie, że często brakowało mi czasu, by się zatrzymać i spojrzeć w głąb siebie. A jeśli już miałam tą wolną chwilę, to tak do końca nie umiałam tego wykorzystać. Dziś zdaję sobie sprawę, że ten „wypoczynek” zaburzał mój własny umysł. Jednak istnieje pewne magiczne lekarstwo, którym jest medytacja.

 

Kolejne badania dowiodły i nadal dowodzą, że medytacja zmniejsza stres i przyczynia się do poprawy zdrowia; zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Medycyna zaczyna uznawać fakt, że medytacja poprawia ogólne samopoczucie. Choć nie do końca rozumiemy ten proces, badania wykazują, że medytacja wywołuje fale mózgowe alfa, czyli świadomy stan rozluźnienia i spokoju, który sprzyja uzdrowieniu. Wykazują one także, że poziom hormonów i innych substancji biochemicznych we krwi świadczących o stresie zazwyczaj zmniejsza się w miarę regularnego praktykowania medytacji. W całych Stanach Zjednoczonych i na świecie tysiące lekarzy, terapeutów i doradców zaleca różne techniki medytacyjne swoim pacjentom w ramach procesu uzdrawiania i codziennej regularnej praktyki.

Na początku zaskoczona byłam tym, bo uważałam , że medytacja jest praktyką, którą ludzie  uważają za praktykę duchową.

To prawda, że według pierwszej definicji medytacja jest formą duchowej kontemplacji. Za pomocą rozmaitych technik ludzie od tysięcy lat stosują medytację jako narzędzie służące do podniesienia poziomu świadomości duchowej.

Ale, jak się sama przekonałam medytacji wcale nie trzeba praktykować w celach duchowych. Można ją po prostu ćwiczyć po to, by mózg przestał działać pod wpływem stresu i wyciszył się. Na prawdę, to działa!!!

Badania przeprowadzone przez Jona Kabata-Zinna, neurologa dowiodło, że pod wpływem medytacji mniej aktywna staje się prawa przednia kora mózgowa, która zazwyczaj jest aktywna, kiedy czujemy stres, a pobudzeniu ulega lewa przednia kora czołowa, która aktywuje się, kiedy jesteśmy pełni spokoju. Ta zmiana łagodzi negatywne skutki nie tylko stresu, lecz także łagodnej depresji i niepokoju.

Badania przeprowadzone na University of Exeter przez dr. Adriana White’a dały podobne rezultaty. Wykazał on, że u osób, które medytują, zwiększa się aktywność elektryczna w obszarze przedniej kory mózgowej, co wskazuje na to, że niepokój jest u nich mniejszy, a nastawienie emocjonalne bardziej pozytywne. Medytacja zmniejsza również aktywność ciała migdałowatego, w którym przetwarzany jest lęk. Czyli medytacja sprawia, że skupiamy się nie na lęku i niepokoju, lecz na spokoju. Gdy wykonuję to ćwiczenie i wyobrażam sobie, że stres opuszcza moje ciało lub wyobrażam sobie jakąś spokojną scenę, fale mózgowe zmieniają się z charakterystycznych dla stresu na charakterystyczne dla spokoju.

Moją pierwszą techniką, którą zaczęłam stosować, to medytacja energetyczna używana za pomocą dłoni, o której więcej pisałam już kiedyś w tym poście.

Wydawało mi się na początku, że medytacja jest czymś trudnym, to jednak jak się okazało jest dla człowieka stanem bardzo naturalnym.

Po co medytuję?

Moim celem medytacji jest uspokojenie oraz oczyszczenie umysłu, co prowadzi do nawiązania kontaktu ze swoim wnętrzem.

 Zalety medytacji?

Odporność skóry zwiększa się aż o 500%, co oznacza, że nie odczuwamy lęku ani stresu.
Częstość akcji serca spada średnio o pięć uderzeń na minutę, serce jest więc mniej obciążone.
Organizm wydziela mniej adrenaliny, zachodzi wówczas proces eliminowania stresu.
Codzienna kilkunastominutowa medytacja pogrubia części kory mózgowej odpowiedzialnej za uwagę i przetwarzanie sensoryczne.
U osób, które miały nikłe pojęcie o technikach medytacyjnych, gdy medytowały codziennie zaledwie przez niespełna kilkanaście minut, nastrój poprawił się w takim stopniu, jak gdyby zażywały środki antydepresyjne.
Medytacja wzmacnia sprawność umysłową, zwiększa ukrwienie mózgu oraz refleks.
Poprawa koncentracji nie tylko stabilizuje i usprawnia umysł, ale ma również wpływ na kreatywność oraz poprawę kontaktów z innymi ludźmi.
Medytacja ma pozytywny wpływ na emocje. Nie przekształca samych emocji, ale zmienia nasz stosunek do nich. Uczy dystansu, ponieważ przestajemy się z nimi identyfikować.
Medytacja pozwala świadomie obserwować zmiany nastroju i reagować na nie w sposób kontrolowany. Dzięki temu łatwiej jest uniknąć formułowania niesprawiedliwych osądów i spokojniej reagować w trudnych sytuacjach.
Za pomocą medytacji możemy zmienić to, co uważamy za trwałe cechy naszego charakteru, zapanować nad niepokojem, gniewem lub złością. Zaczynamy „patrzeć do wewnątrz” i dostrzegamy, jak funkcjonuje nasz umysł. Zmieniamy go myśl po myśli, co pozwala modyfikować nastroje i świadomie nimi kierować.
Medytacja rozwija stabilność emocjonalna, która pomaga rozumieć uczucia swoje oraz innych ludzi, uwolnić się od ograniczeń, które uniemożliwiają nam doświadczanie szczęścia.
Zwiększa się empatia i następuje pełniejsze wykorzystywanie swojego umysłu. Dzięki temu możemy bardziej cieszyć się życiem.
Medytacja daje poczucie bezpieczeństwa, spokój, radość i wewnętrzną harmonię.
Medytacja jest również doskonałym środkiem przedłużającym młodość! Okazało się, że osoby regularnie medytujące są biologicznie młodsze w stosunku do swojego rzeczywistego wieku.
Medytujący od kilku lat byli o 5 lat młodsi niż ich wiek metrykalny, a medytujący dłużej, byli młodsi aż o 12 lat.

Jak radzę sobie ze stresem sytuacyjnym wykorzystując do tego medytację?

Istnieje ogromna ilość odmian i rodzajów medytacji, ale ja chciałam dzisiaj podzielić się z Wami praktyką bardzo prostą i bardzo skuteczną.

Jak krok po kroku wykonać ćwiczenie:

  1. Oceń poziom swojego stresu. Skup się ogólnie na poziomie stresu, który czujesz w danym dniu lub w chwili. Jaki jest intensywny? jaki jest silny? W jakim stopniu wpływa na twoje samopoczucie? Na to, jak postrzegasz świat? Czy odczuwasz go w jakimś miejscu w organizmie?
  2. Złącz dłonie w dowolny sposób, wygodny dla Ciebie. 
  3. Skup się na stresie, którego chcesz się pozbyć z organizmu – fizycznym, emocjonalnym lub duchowym. 
  4. Przez dziesięć sekund stosuj Oddychanie Energetyzujące:  Stosuj szybkie i energetyczne oddychanie brzuszne. W tym celu mocno wydmuchuj powietrze i zasysaj je przez usta. Pracuj przeponą tak, aby podczas wdechu brzuch się unosił, a podczas wydechu – opadał. Jeśli poczujesz, że kręci ci się w głowie, oddychaj w ten sam sposób, ale mniej intensywniej. Stosując Oddychanie Energetyzujące, wyobrażaj sobie coś pozytywnego. Może to być obraz stresu opuszczającego ciało lub jakaś spokojna sceneria lub cokolwiek, co dla ciebie jest odwrotnością stresu. Przykładowo, jeśli czuję złość wyobrażam sobie lub powtarzam w myślach cierpliwość lub spokój. By rozładować stres wykonuje to ćwiczenie trzy razy dziennie. W końcu zajmuje ono jedynie kilka sekund, a jaka różnica w samopoczuciu.

Życzę pięknej podróży w głąb siebie!

Świątynia Dziesięciu Tysięcy Buddów

Hong Kong

 

 

Komentarze

Może ci się spodobać również