Moja zimowa pielęgnacja twarzy…


Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/server172928/ftp/migracja/katarzyna11/nowa/blog/wp-content/plugins/better-adsmanager/better-adsmanager.php on line 874

Bardzo często pada pytanie, jak dbam o cerę i jakie stosuję kosmetyki..

Nauczyłam się dbać o urodę przede wszystkim od wewnątrz, o czym już wcześniej wspominałam w moich wpisach. Naturalne odżywanie, bez chemii, bogata w minerały i witaminy, dieta to podstawa by moja skóra była zdrowa i lśniąca.

Zima jednak to czas kiedy szczególnie dbam również o zewnętrzną warstwę skóry. Może to dziwnie zabrzmi, ale tak! Zimą celowo nakładam nieco grubszą warstwę makijażu. Sięgam po podkłady o gęstszej ,bardziej esensjonalnej konsystencji. Tym sposobem zabezpieczam skórę przed wiatrem i mrozem.

Ale uwaga!!!!!

Taki zimowy, ochronny makijaż wymaga oczyszczenia, dokładniejszego demakijażu. Dlatego chętnie sięgam po mieszankę naturalnych olejów. Moja kosmetyczna bateria do demakijażu to: dwufazowy płyn Lilla Mai, który absolutnie uwielbiam. To olej z pestek moreli i ze słodkich migdałów, które wzbogacone są o witaminy A, B1, B2, B6, D i E mające właściwości nawilżające i wygładzające naskórek. Skutecznie zmywa makijaż, nie podrażniając skóry, ponieważ zawiera hydrolaty z melisy i rumianku rzymskiego, które działają kojąco, przeciwzapalnie i łagodzą podrażnienia. W zimie uwielbiam otulać się zapachami, których szukam w produktach. Tym razem jest to wyjątkowy zapach olejku eukaliptusa cytrynowego.

Moja skóra zimą potrzebuje dodatkowej porcji nawilżenia i natłuszczenia, a to ze względu na działanie suchego powietrza z kaloryferów. Nawilżenie to podstawa każdej pielęgnacji. Dobrze nawilżona skóra zawsze wygląda promiennie, a objawy starzenia są na niej mniej widoczne. Dlatego zawsze wieczorem przed nałożeniem kremu stosuję nawilżające serum z kwasem hialuranowym, który świetnie regeneruje, wygładza i uelastycznia nawilżając moją skórę. Czekam!! Nawilżający krem stosuję dopiero wtedy, gdy serum dobrze się wchłonie.

Tym razem chciałam Was zapoznać z liną naturalnych kosmetyków marki Lilla Mai. To najwyższa jakość, dzięki wytwarzaniu w większości z surowców ekologicznych. W ten sposób składniki przenikają przez barierę naskórka bez obciążeń chemią, intensywnie nawilżając skórę od środka. Zawarte w nich oleje i masła, które uwielbiam są nierafinowane, a hydrolaty są wolne od konserwantów. Firma ta wykorzystuje w pełni noc natury. Warto też wiedzieć, że wszystkie kosmetyki produkowane są ręcznie, w małych seriach. Dzięki temu zawsze są świeże i mają w sobie żywą energię.

Dla mnie zarówno wewnętrzna jak i zewnętrzna pielęgnacja jest ogromnie istotna. Dokonuję mądrych i świadomych wyborów, aby dodatkowo nie obciążać organizmu chemią. Dlatego staram się czytać skład każdego kosmetyku, którego będę używać. Jak czytać składy kosmetyków? Na co zwracać uwagę, jakich składników unikać i dlaczego? Możecie dowiedzieć się tutaj.

Cieszmy się dobrym wyglądem!!

Pozdrawiam

Komentarze

Może ci się spodobać również